poniedziałek, 9 grudnia 2013

64. Upss, zakochałam się!

Nie, nie, nie. To nie było takie oczywiste. Ale oczywiste stało się z biegiem czasu. Z dnia na dzień. Teraz leżę w łóżku, przytulam się do poduszki i próbuję odtworzyć uścisk jego ramion. Czuję jego zapach, ale wciąż mi mało i mało. Przed oczami pojawiają się szczęśliwe chwile. Wczoraj jeszcze tutaj był. Dotykał i tulił, karmił cukierkami i mandarynkami. A rano dokuczał jak dzieciak, spadłam przez niego z łóżka i nie chciał mi pomóc, potem w odwecie za to próbowałam go udusić, ale mi się, rzecz jasna - nie udało. Tak, za bardzo go kocham i za mało mam siły ;-)
Aaa ten... Przystojny Brunet jest mój!

33 komentarze:

  1. Wczoraj był - ale jutro też będzie? ;>

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. w weekend będzie - póki co:)

      Usuń
    2. Uff, to bardzo dobrze :))
      Zrobiłaś mi smak na mandarynki! :D

      Usuń
  2. o kurczaczki.. to się porobiło :)

    OdpowiedzUsuń
  3. ja tam wolę blondynów ;D

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. oni bałamucą, pokochają i porzucą;p

      Usuń
    2. to ja mam tak z szatynami i brunetami :P dla mnie sa pechowi :P

      Usuń
    3. Dobrze wiedzieć na przyszłość :P ale jesli chodzi o mnie w moim przypadku ten tekst dotyczy brunetow:P

      Usuń
    4. swoją drogą każdy facet to przecież świnia xD

      Usuń
    5. To, ze ma ogon to jeszcze nic nie znaczy :P sorry za ten zart ;p

      Usuń
  4. o, jakie zakochanie jest piękne ;)

    OdpowiedzUsuń
  5. Ciesze sie twoim szczesciem ;)

    OdpowiedzUsuń
  6. łaaaau! w końcuuuu szczęśliwa!!!!! :D:D:D:

    OdpowiedzUsuń
  7. nono :) wreszcie wpadła sidła miłości :D

    OdpowiedzUsuń
  8. Cieszę się Kochana i gratuluję! :*

    OdpowiedzUsuń
  9. Cieszę się razem z Tobą :)

    OdpowiedzUsuń
  10. Ta głucha tęsknota... ale ciesz się, bo niedługo on przyjdzie i znów będziesz mogła go tulić i tulić.

    OdpowiedzUsuń
  11. noo ten Twoj Brunet ach :D
    Szczescia :*

    OdpowiedzUsuń
  12. Miłośc jest jedną z najwspanialszych rzeczy, jakie mogą spotkac człowieka :) stan zakochania sie jest jeszcze lepszym i piękniejszym stanem upojenia niż upojenie alkoholowe :) Przynajmniej nie ma się kaca :P
    Pozdrawiam i szczęścia życzę :)

    OdpowiedzUsuń
  13. i dopadła strzała amora;) dobrze jest mieć takiego swojego "bruneta" :) ciesz się z tego faktu jak najdłużej!:)

    OdpowiedzUsuń
  14. przepraszam, ale muszę....A NIE MÓWIŁAM?!?!? :D mówiłam, że ten brunet kiedyś się pojawi, ale mi nie wierzyłaś :D a tu niekontrolowana strzała amora :D

    OdpowiedzUsuń
  15. ej no to dużo miłości jeszcze muszę życzyć w nowym roku....bo zapomniałam to dodać :D

    OdpowiedzUsuń
  16. Pięknie się to czyta, pięknie. Dużo miłości! :)

    OdpowiedzUsuń
  17. ojej, jak cudownie czytać o czyimś szczęściu :) duuuużo miłości i szczęścia życzę!

    OdpowiedzUsuń
  18. Zazdroszczę....nic więcej nie dodam....

    OdpowiedzUsuń
  19. Tak jak to czytam, to mi się wydaje, że mnie jakaś rutyna w związku dopadła. True and sad story.

    OdpowiedzUsuń
  20. Zakochała się i znikła :P

    OdpowiedzUsuń