I pomyśleć, że to już rok. O kolejny rok jesteś starszy, ale wcale nie mądrzejszy. No może trochę bardziej przebieglejszy. Urosły Ci też piórka, wydaje mi się, że się trochę szarogęsisz. Może to przez to, że uwierzyłeś, że możesz mieć wszystko, czego zapragniesz. Że wszystko tak pięknie Ci się udaje.
Pierwszy raz od trzech lat nie muszę zastanawiać się nad prezentem dla Ciebie. Nie muszę nawet wysyłać życzeń, baaa, nawet nie mogę tego zrobić. Bo przecież nie zasłużyłeś, bo jedyne co mogłabym napisać, to życzenie, żebyś w końcu poszedł po rozum do głowy. Bo przecież to koniec. Koniec. Koniec.
Cholera, znów o tym zapomniałam...
Cholera, znów o tym zapomniałam...
I wysłałabym mimo wszystko "wszystkiego dobrego", żeby Ci pokazać, że ja w przeciwieństwie do Ciebie pamiętam, ale najmniejszego sensu to nie ma... To koniec, koniec, koniec. Muszę sobie to ładnie wbić do głowy!
A może któraś z Was ma pomysł na zabawne życzenia urodzinowe? Tzn. chodzi mi o coś w stylu: "Wszystkiego najgorszego idioto!" itd. Coś tak miłego jak ostatnio napisała mi np. Duszyczka : "...po tym jak cię potraktowal mam ochotę zrobić mu z czterech liter jesień średniowiecza." i Saviano: "...I dawaj adres Serduszkowego, cza mu nosek glanami złamać."
Spokojnie - nie będę wysyłać :)
Spokojnie - nie będę wysyłać :)
Jak coś wymyśle lub znajdę dam Ci znać tu.
OdpowiedzUsuńCzasem automatycznie wysyłamy życzenia (wybiła godzina zero - i wysyłamy :P tak samo jest z dzwonieniem)
No to po co prezent jak nie zasługuje na życzenia nawet
Dzięki za wyroznienie w poscie :D czuję sie zaszczycona :P:D
OdpowiedzUsuńa tak na marginesie jak natchnie mnie wena, to po poludniu sklece odpowiednie zyczenia :D
a ja wysłałam mimo, że też nie powinnam.
OdpowiedzUsuń:) hehe nie mam pomysłu na takie życzenia, ale broń Boże, nie wysyłaj mu żadnych życzeń :)
OdpowiedzUsuńech, faceci... czy Oni wszyscy muszą być tacy sami?
OdpowiedzUsuńHmm.. ten pomysł z łamaniem nosa glanami nie jest zły..
OdpowiedzUsuńto, że co roku jesteś starsi w metryce czasem nie idzie z tym, że jesteśmy dojrzali :)
OdpowiedzUsuńpozdrawiam;)
Ja zawsze też pamiętałam, pisałam - a nawet głupiego słowa " dziękuje " w odpowiedzi zwrotnej nie otrzymałam.
OdpowiedzUsuńSzkoda nerwów, ja ci mówię
OdpowiedzUsuńnajważniejsze to nie pokazywać że cię to obeszło i nie dawać mu satysfakcji ;)
OdpowiedzUsuńŻe tak powiem: zluzuj majty i się tym nie przejmuj, o!
OdpowiedzUsuńA ja wciąż każdemu z nich wysyłam życzenia.
OdpowiedzUsuńOd tak - automatycznie.
Wiesz, że w tym poście opisałaś jakby część mojego życia.....
OdpowiedzUsuńMój były, którego jeszcze nie przebolałam na dniach będzie obchodził urodziny i z tej okazji najchętniej bym mu nawtykała porządnie.....aż mnie trzęście.....
boszsz, pamiętam ten tekst o jesieni średniowiecza, to jest wymowne :D
OdpowiedzUsuńA olać go, lepiej mu nic nie pisać, wtedy to już wie, że o nim zapomniałaś, a wysyłając mu takie "życzenia", wie że jeszcze o nim myślisz ;)
Ale trzymasz się jakoś co?
No nie wiem, gdyby lubił wędkować, to mogłabyś mu powiedzieć: "A niech ci te wszystkie ryby w stawie zdechną", ale w sumie... szkoda ryb. :)
OdpowiedzUsuńfaceci...
OdpowiedzUsuńglanami go, evriłan!
OdpowiedzUsuńpodziwiam ja bym nicnie wysyslala ostatnio zrobilam sie bardziej honorowa i nie pisalabym itd ale bo oni tak tego nie docenia ale coz jak maja takie male mozgi wielkosci orzeszka albo wrecz ziarenka ;p
OdpowiedzUsuńCzuje złą energię.
OdpowiedzUsuńNie ma sensu.
i co napisałaś?
OdpowiedzUsuń