14 miesięcy temu.
(pisane w październiku)
Raz jest dobrze, raz jest źle. I
przestał się nagle do mnie odzywać. Młody, może faktycznie za
młody był. Stanęło na tym, że zapytał czego ja od niego
oczekuje. W sumie nie zastanawiałam się nad tym jakoś
skrupulatnie, ale w końcu doszłam do wniosku, że chyba chcę
czegoś więcej, że nie wystarcza mi to, co jest teraz. Jechałam
samochodem kiedy dostałam wiadomość od niego, która nie była
zachwycająca, a raczej wszystko kończyła. Kiedy znalazłam się w
domu, usiadłam na stołku w kuchni, włączyłam wodę na gazie w
czajniku. Szumiało radio. Nagle w mojej głowie uruchomiły się te
złowrogie myśli – że znów mi nie wyszło. Że znów to samo, że
znów ktoś mnie po prostu nie chce. Zaczęłam płakać. Wtedy
wszedł mój brat, a w radiu zaczęli mówić, że był wypadek w
Rosji i zginęło dużo ludzi (nie, nie chodzi o Smoleńsk). Próbowałam się zamaskować, ale
zauważył. Zapytał mnie czy w tym wypadku zginął mój idol, który
pochodzi z tego kraju i dlatego płaczę. Roześmiałam się w
momencie, bo to na szczęście nie była prawda. I przestałam.
Pomyślałam: głupia Ty! Nie możesz płakać przez faceta, a tym
bardziej jeszcze przez takiego małolata! Było mi przykro, ale
trzeba było żyć dalej i sobie radzić.
Następnego ranka, odpisałam Mu z ironią, że
ma rację i miłości przecież wcale nie ma, ona nie istnieje. I uwierzył, po czym zaproponował, że możemy się
spotykać tak dla przyjemności. Chodziło o seks. Miałam wybitne
szczęście, a może mam je do tej pory, że trafiałam tylko na
takie gatunki facetów. Czy inne już naprawdę wyginęły?
Wzięłam sprawy we własne ręce i
wysłałam kolejnego smsa. Tym razem do Kolegi od Serduszek. Może
jeszcze nie wszystko było stracone. W głowie plątał się ten miły
komplement od Niego kiedy staliśmy na schodach przed uczelnią...
(Chrzanić to, że On coś tam do
Koleżanki z ławki. Po pierwsze, przecież ona go nie chciała, po
drugie ja chciałam tylko, żeby poszedł ze mną na to wesele. Żeby
chociaż raz w życiu ktoś ze mną był. Zawsze do tej pory wszędzie pojawiałam
się sama. Zawsze.)
… więc może nie byłam taka zła i
zgodzi się iść ze mną na to wesele, mimo że mieszkamy od siebie
daleko i znamy się tak przeciętnie?
I... Zgodził się! Potem doszłam do
wniosku, że publiczne zdjęcia jego Byłej – właśnie z wesela ze
swoim nowym facetem wpłynęły na to, że się zgodził. Jeśli tak,
wypadałoby mi jej podziękować. Chociaż i tak do końca bałam
się, że coś nagle mu wypadnie i pójdę sama.
zapraszam na świąteczny konkurs, do wygrania DOWOLNE BUTY! :)
OdpowiedzUsuńnie płacz!!z facetami zazwyczaj tak bywa, albo hormony nimi rządzą, albo nie potrafią się zdecydować czego tak naprawdę chcą...
OdpowiedzUsuńtak poważnie,to ciężko znaleźć porządnego chłopaka;musisz kopać głębiej i nie tracić nadziei że znajdzie się taki!:)
ah,zapomniałam...co to za idol z Rosji ?
OdpowiedzUsuńtaki przystojniak jeden :D
Usuńcały czas trafiam na takich gości, ile można...
ahh,z poczatku myslalam,ze idol z Rosji to jakis piosenkarz albo sportowiec ^^
Usuńmoze nie bierz tych wszystkich gosci na powaznie, wtedy bedzie mniej rozczarowan a i ja bede spokojniejsza o Ciebie :)
no, no piosenkarz :) słuchasz takiej muzyki może?
Usuńaaale, ja nigdy ich na początku nie biorę na poważnie... a w momencie gdy się tak dzieje, to wszystko zaczyna się walić, kończyć itd.
Jeszcze nie bardzo zdążyłam się wdrążyć o co chodzi..
OdpowiedzUsuńale masz racje nie płacz przez faceta! Widocznie to nie to...
Carpe diem - chwytaj dzień! ;)
Aaaa. z tego co zrozumiałam, to to już się wydarzyło kiedyś?
UsuńI co warto było wtedy płakać?
oczywiście, że nie :)
Usuńto było w poprzednie wakacje dokładnie^^
a mam pytanie trochę z innej beczki - dlaczego piszesz o tym co było ponad rok temu a nie teraz? ;>
OdpowiedzUsuńno chcę uciec od tego co jest teraz...
Usuńa co jest teraz?
Usuńgeneralnie to... zostałam z niczym, tak w skrócie;p
Usuńrozumiem.. gdy jest zbyt wiele 'opcji' na końcu nie masz żadnej..
Usuńna końcu myślisz, że w końcu się uda, ale wciąż nie ma wymarzonego "końca" i musisz żyć od nowa..
Usuńwięc są dwie opcje, albo jesteśmy zbyt wybredne albo nie trafił się ten, który byłby odpowiedni :)
Usuńja mam jeszcze jedną opcję, taką, że jak któryś wg mnie mógłby zostać, to wtedy on jest "wybredny"...
UsuńMoże po prostu za bardzo chcesz z kimś być i dlatego nie wychodzi ci z facetami? I co byliście razem na tym weselu? :D
OdpowiedzUsuńale nie chciałam... dopiero potem mi się odmieniło... z resztą może masz rację...
UsuńA teraz jest tak samo jak wczesniej prawda?
Usuńniestety tak..
UsuńTrzeba Ci faceta :D
Usuńmuszę sobie jednak wmówić, że nie.. że tak nie jest. a potem w to uwierzyć.
UsuńTo i tak nic nie da
Usuńto co mam zrobić?
UsuńMoże pójść w tłum znajomych i tam kogoś poznasz ;)
Usuńee to się nie sprawdza.
UsuńTo może posiedz na jakims czacie :P
Usuńszkoda płakać przez facetów... no może czasem można, ze szczęścia i jeśli wiesz, że to ten jedyny to nawet łzy nie przeszkodzą, ale w innym wypadku - nie i już!
OdpowiedzUsuńale czasem trzeba, bo to pomaga :)
Usuńtakie oczyszczenie...
UsuńJa też trafiam na facetów, którzy oczekują tylko seksu :P
OdpowiedzUsuńto jedno jest pewne: mamy pecha.
Usuńmoże my też powinnyśmy tego oczekiwać? :P
Usuńi wtedy nagle się okaże, że trafi się jakiś inny?
Usuńoo, to jest ciekawe ;P
Usuńhah ;D
Usuńtylko, że my nie umiemy tylko oczekiwać jednego :]
Idol z Rosji? Olej małego, wrzącą herbatą :>
OdpowiedzUsuńmłodego haha;D a co, słuchasz takiej muzyki może?;>
UsuńCo do lubienia .. Znam ją trochę, ale mam rodzinę na Białorusi więc jakoś ogarniam rosyjską kulturę ;P
UsuńDima Bilan?;>
UsuńWiktor! Znam. Mój wujek go lubi :P
Usuńooooooo:D totalne zaskoczenie! a Ty? :P
Usuńale sama nie poszłaś! :)
OdpowiedzUsuń:P
UsuńOj mam wrażenie czasem, że bez różnicy ile facet ma lat.. zawsze w niektórych sytuacjach zachowuje się jak bachor.. więc raczej nie spodziewaj się cudów u starszych chłopaków, ale próbuj;D
OdpowiedzUsuńno tak... oni wszyscy tacy sami, bez różnicy czy młodszy czy starszy...
UsuńDużo znam facetów, którzy oczekują tylko jednego - seksu.. :)
OdpowiedzUsuńna szczęście mi się taki nie trafił :P
buziaki ;*
szczęściara :)
Usuńnie wiem co Ci powiedzieć, za każdym razem coś mnie trafia jak pomyślę, że trafiasz na palantów.
OdpowiedzUsuńJa chyba nie trafiła tak jak Ty. Wprawdzie nie jest brunetem, ale codzienny sms "dzień dobry jak się spało?" zmiękcza mi serducho :P
blondyni też są przystojni:P ale blondyni to zło;D
Usuńoooo, opowiedz o nim mi! :))
co Ci mogę o nim powiedzieć? Zapytał mnie dziś czy po mnie przyjechać, powiedziałam, że nie będę mu zawracała głosy, a on powiedział, że nie mogę tak pisać, bo już dawno mu zawróciłam w głowie :P
Usuńmasz wspaniałego bloga! będzie mi miło jeśli spodoba Ci się mój i również go zaobserwujesz ;))
OdpowiedzUsuń