14 miesięcy temu.
(pisane w październiku)
I stało się! Trochę mi
się w głowie poprzewracało. A wszystko przez to, że pewnego razu,
a dokładnie w moje imieniny wybrałyśmy się z koleżankami w kilka
uroczych miejsc o późnej porze wieczornej. I spotkałam tam „Ocha
i acha”. I w końcu udało mi się poznać moje koleżanki z nim.
Rozmowa toczyła się miło i sympatycznie, ale potem to ze mną znów
tak niebezpiecznie zatańczył, że zostałam znienawidzona przez
cały ród żeński;D Tyle, że to nic nie znaczyło. I też nie o to
chodziło, tylko o to, że w tym samym miejscu spotkałam przypadkowo
Młodego! A najlepsze w tym wszystkim było to, że siedziałam
naprzeciwko niego i nie wiedziałam, czy on to on. Bo wyglądał
podobnie... Ale w ogóle nie wykazywał oznak, że mnie zna.
Ze swoich obaw zwierzyłam
się koleżankom, na co one stwierdziły, że straszny z niego...
Słodziak! I dlaczego ja go nie chce. I, że fajnie ubrany. I tak mi
zamieszały tym w głowie, że potem analizowałyśmy to aż do
samego rańca i dalej, a potem ja to analizowałam sama i z tego
wszystkiego aż się do niego odezwałam, co robił i gdzie był
wczoraj wieczorem?! Byłam szalona, a już totalnie oszalałam kiedy
mi napisał, że podziwiał moje nogi. I od tego się zaczęło.
Zaczął mi się podobać tak z dnia na dzień. No odbiło mi.
Powoli zaczęłam się od Niego uzależniać. Kiedy się do mnie nie
odezwał, miałam depresje. Zaczęliśmy rozmawiać na głębsze
tematy, a wieczorami wymieniać smsy. To był jakiś nałóg. Cały
czas jednak bałam się mu powiedzieć, że jestem od niego o trzy
lata starsza, a nie o rok jak myślał. Nigdy nie pytał się mnie o
wiek, ale wydawało mi się, że tak właśnie wnioskuje. I zdziwił
się gdy mu to wyznałam, ale dzięki Bogu to go nie zniechęciło. Z
dnia na dzień zaczęło mi zależeć na tym, żeby się z nim
spotkać. Pamiętam jak przed spotkaniem zadzwonił do mnie i zapytał
czy go jeszcze pamiętam i zaczął mi się opisywać, że jest
bardzo sympatyczny i żebym skończyła pierwszą randkę, bo on już
na mnie czeka. Tak mnie tym rozbawił, że naprawdę go coraz
bardziej lubiłam.
A nasze spotkanie było
trochę małą klapą. Nie było źle, ale nie tak chciałam, żeby
wyglądało. Na początku spacerowaliśmy, długo spacerowaliśmy,
potem jedliśmy, gdzie było dużo ludzi (galeria), a potem odwiózł mnie na dworzec. Wtedy chciałam
Go zapytać czy nie poszedł by ze mną na to wesele do mojej koleżanki
w sierpniu, (był początek lipca), ale jakoś nie wypaliło. Poza
tym trochę się tego bałam, tego jak zareagują w domu i w ogóle
wszędzie. W końcu był młodszy, wydawało mi się, że to rzuci
się w oczy innym. Koleżanka z ławki wmówiła mi, że on do mnie
pasuje, ale jednak tego nie czułam. Bałam się tego co ludzie
powiedzą! Co powie np. ... Mama?
A na koniec spotkania...
Dostałam tylko buziaka w policzek, a w sumie w kącik ust bo
niepostrzeżenie się przesunęłam i uciekł! Uciekł jak dzieciak.
A potem pisał jak mi się podobało. A mnie mimo wszystko się
podobało coraz bardziej...
Heh... koleżanki zawsze dobrze Cię zrozumieją ;D
OdpowiedzUsuńbylebym tylko nie zamulała;]
UsuńTja ;P
Usuńprzyznaj się, zmusiłaś kiedyś koleżankę do tego, żeby zwróciła na kogoś uwagę, bo wg Ciebie był atrakcyjny?
UsuńEkhem... nie mam koleżanek. W okół mnie są sami faceci. Poza sąsiadkami, ale nie jesteśmy aż tak ze sobą zżyte.
Usuńto mnie zaskoczyłaś :)
Usuńa spotkałaś się kiedyś z jakąś dziewczyną z bloga?
Tak ;D A Ty?
UsuńMoja mama jest od taty 7 lat starsza i co? No dobra, nie dogadują się i ciągle mu to wypomina i w ogóle nie jest tak jak powinno być, ale co z tego?
OdpowiedzUsuńMoi rodzice po prostu są wadliwym towarem na miłosnym rynku i ja chyba odziedziczyłam geny po nich.
Nie, nie tak miałaś zakończyć. Ale się kochają i dlatego ze sobą są:) A czemu się kłócą? Bo podobno kto się czubi, ten się lubi.
UsuńProblem w tym, że wzięli ślub nie z miłości, a tylko dlatego, że "pasowało już kogoś mieć i napatoczyła się okazja". Oboje mi się do tego przyznali.
UsuńEtam, jakby nic do siebie nie czuli, to by się chyba nie pobrali. Nie wierzę no, skoro się napatoczyli to coś musiało być na rzeczy :)
UsuńA jak teraz to wygląda? Skoro w notce jest o lipcu, a notka pisana w październiku :) to jak jest w grudniu?
OdpowiedzUsuńMi zawsze młodsi się podobali, tacy z niewinną młodzieńczą urodą:) Ae życie wybrało dla mnie kogoś innego :D
Mnie też często właśnie Młodsi... No, ale nigdy się nie udawało. A dziś jest jak jest, Jego już nie ma, dawno nie ma.
UsuńNiestety tak to z facetami bywa, przychodzą odchodzą, zostaje tylko jeden najwytrwalszy :) Tego jedynego Ci życzę :) każda z nas zasługuje na księcia :)
UsuńTak, może kiedyś ;D
UsuńA tak w ogóle który rocznik jesteś?:)
Usuńa chyba ten najlepszy :P wiesz jaki to jest?
Usuńczasem mlodszy jest dojrzalszy od starszego i na odwrot wiaodmo facet facetowi nie rowny ale jak sie nie czuje chemii to nci nie d...
OdpowiedzUsuńwlasnie zawsze tak jest wielkie wow na pierwszym spotkaniu a juz na randce to klops ;p
haha dobra mysl ze na pcozatku milosci sa motyle w brzuchu a potem jest nowotwor serca z przerzutami do watroby ;p
o matko, to jest zajebisty text o tych przerzutach! :D mogę go dać na fb? xD
Usuńno i tak, Młody był zdecydowanie fajniejszy od Starego... totalnie wtedy przepadłam xD
Dlaczego tak bardzo Cię interesuję opinia innych. Ludzie niech sobie mowią co chcą, co cię interesuje ich zdanie. Fakt zdanie mamy ważne, ale napewno zaakceptowałaby twoj wybór :)
OdpowiedzUsuńpewnie masz rację, a opina innych? jakieś głupie stereotypy i tyle.
UsuńJa tam się nie interesuję co powiedzą inni, mam to gdzieś :D
Usuńja mam trochę inaczej;P ale chyba powoli mi przechodzi, powoli;p
UsuńPowoli i przestanie całkiem :D
Usuńwszystko przyjdzie z czasem ;P
UsuńDokładnie tak :D
Usuńoby nie za późno;p
UsuńBedzie git zobaczysz :D
UsuńTak, na pewno ;D
UsuńA co tam u Ciebie?:D
Usuńnie mam z kim iść na sylwestra ;D
UsuńJa nawet nie wiem gdzie pojdziemy, czy w ogole gdzies pojdziemy heh
Usuńtego to ja też nie wiem ;D może zostanę w domu przed tv ;P
UsuńWiesz to nie głupi pomysł. Urządzimy sobie domowego sylwestra :D
Usuńtaaak, Wy możecie sobie urządzić, ale ja sama to mogę się tylko upić niepotrzebnie;D
UsuńCzemu sama? A znajomi, rodzina?
Usuńno mama i tata będą, no ale;D
Usuńa znajomi zazwyczaj idą gdzieś w parach lub są na drugim końcu Polski.
nie masz rodzeństwa?
Usuńmam brata, ale on też może wybyć^^
UsuńTo może z nim się gdzieś wybierzesz z jego znajomymi ;)
Usuńmartwienie się o to, co powiedzą inni, to jeden z gorszych błędów popełnianych w relacjach z innymi. to potencjalna osoba, z którą TY chcesz spędzić czas/życie, a nie Twoja mama, czy inni ludzie.
OdpowiedzUsuńtak... ale i tak to nie było nic trwałego, w sumie małe nic, więc było - minęło, nie ma.
Usuńw opisie mojej osoby ze szpitala znalazło się: "wchodzi w intensywne lecz nietrwałe związki". jak widać nie tylko ja tak mam ;>
Usuńmam dalikatny uraz do młodszych facetów, chociaż szczerze powiem Ci, ze oni są naprawdę 'słodcy' i niebezpiecznie kuszą :)
OdpowiedzUsuńa Ty z nim spotykasz się jeszcze, czy już nie?
już nie, już nie, żal mi tamtych dni :P
Usuńi mają cudowne poczucie humoru :)
a dlaczego już nie? ;>
Usuńto też :) wiesz to chyba urok wieku, jak jesteśmy młodsi to zachowujemy się nieco bardziej irracjonalnie :) a że ja podobno zachowuje się jak 15latka to już w ogóle mnie to kręci :D
haha:D właśnie... ostatnio (przez jakieś dwa ostatnie lata?) odkrywam, że przeważnie tacy faceci mnie jarają - z poczuciem humoru i z tym takim luzem, jej... czasem aż się tego boję! xD
Usuńi tak jak Ty moje zachowanie teżjest czasami takie beztroskie, a przecież wcale nie jestem już taka młoda! xD
Nie wiem z czego to wynika, ale jak kumpele powiedzą, że koleś jest fajny to patrzy się na niego inaczej :D
OdpowiedzUsuńnooo:D i to nie raz tak miałam! bo to się patrzy tak, że... hmm, może ona by go chciała? i wtedy się włącza lampka,ale on przecież do mnie... i kurczę no... i się dzieje ;p
Usuńno bo jak nikt go nie chce, no to czemu ja mam chcieć? No a jak się zaczyna rywalizacja...;D
Usuńto on musi być mój! :P
Usuńa mówią, że to faceci kochają rywalizację :D gówno prawda!
Usuńa może to działa w dwie strony? ;D
Usuńz tym bym mogła się zgodzić :P
Usuńswoją drogą nienawidzę być zazdrosna ;P a przez jakiś czas jestem ciągle, aż szlak trafia człowieka ;D
UsuńI fajnie było dostać takiego buziaka? Pewnie, że fajnie było ;) Jest co wspominać :)
OdpowiedzUsuńno mógł się bardziej wysilić :P
Usuńfajnie,ze Ci odbilo...ja tez lubie jak mi odbija :) bardzo dobrze,ze analizujesz poszczegolne sytuacje tudziez osoby .tylko badz ostrozna,lepiej,zebys to analizowala sama albo u boku zaufanej kolezanki bo wiadomo niektore kolezanki potrafia tak nakrecic w glowie,ze czlowiek pozniej baranieje ^^
OdpowiedzUsuńno zbaraniałam, przyznaje się! ale na szczęście to nie trwało zbyt długo. a te koleżanki... skutecznie pomogły mi w "zbaranieniu", zasiały we mnie nasionko nadziei na coś fajniejszego niż życie bez nikogo i potem ono szybko zakiełkowało. uwierzyłam w coś, co znów nie miało racji bytu. w nie też uwierzyłam.
Usuńu mnie zupelnie odwrotnie...kolezanki tak przeanalizuja wszystko i dokladnie,ze z porzadnego chlopaczyny wyjdzie jakis glupek,cham i zwyrodnialec.datego wole sama analizowac i kierowac sie wlasna intuicja :)
Usuńo matko, co to za koleżanki!? :]
Usuń:) młodsi, młodsi... :P
OdpowiedzUsuńJa najpierw miałam starszego, ale jakoś przymulało... W efekcie wyszłam za młodszego o rok z kawałkiem choć wszyscy twierdzą, że jesteśmy w tym samym wieku. Mojej mamie to nie leży, ale nic jej do tego... ;)
jakoś przymulało, haha:D etam rok to prawie żadna różnica!
Usuńi widzisz, teraz Ty mi wmawiasz, że młodsi są fajniejsi i jak ja mam się z tej schizy wyleczyć? :D
najlepsza jest ta adrenalina...odpisze czy nie odpisze na smsa :D ach skąd ja to znam :) można zwariować.
OdpowiedzUsuńspotykasz się jeszcze z nim? będzie coś z tego?? :)
już nie, nic nie będzie :P
Usuńale ta adrenalina - masz w 100% racji.
wiem bo nie raz to przerabiałam :D
Usuńgłupie emocje i motyle w brzuchu :P
Usuńeee tam :D głupiego w tym nic nie ma... to jest takie MIŁE! :D ja to strasznie lubię wspominać :)
UsuńKoleżanki zawsze dobrze doradzą! :P Ale wiesz, ten Młody to taki ... Dzieciak!
OdpowiedzUsuńOj, wydoroślał już! :P
UsuńNo ale... dzieciakiem był, oj był.
hehe gdzies czytałam, ze faceci z poczuciem humoru wydają się być bardziej atrakcyjni, więc coś w tym musi być :D
OdpowiedzUsuńa ile dziecko ma lat? :D
że niby ile ja mam? :D nieeee, to nie jest dobry pomysł, żeby się z tym zdradzać ;D
Usuńtak Ty :P i już nie bądź taka wstydliwa :P na pewno nie masz więcej niż ja xD
Usuńojj, chyba bym na ten temat dyskutowała ;P chyba jednak mam więcej :P
Usuńudowodnij to :D
Usuńchociaż szczerze wątpię :D
dobra, masz więcej niż 20?
Usuńno raczej :P
Usuńwięcej niż 25?;>
Usuńhaha no aż tak to nie :P
Usuńwięcej niż 23? :P
Usuńale czekaj :P to Ty miałaś napisać, a nie mnie wypytywać :P
Usuńnoooo ale ja chciałam Ci udowodnić, że pewnie jesteś młodsza :P
Usuńa masz więcej niż 25? :P
Usuńmój chłopak też ujął mnie przeogromnym poczuciem humoru.. :) także tacy faceci zawsze przyciągają.. bo z takim nie można się przecież nudzić:D
OdpowiedzUsuńwłaśnie... do takich ludzi się lgnie i takim trzeba być, żeby inni lgnęli do nas :D
Usuńa więc jednak w końcu pękłaś :P :D
OdpowiedzUsuńno odbiło mi :P
Usuńha ha, nie wierzę :P
Usuń