czwartek, 22 listopada 2012

26. Młody i Stary

15 miesięcy temu.
(pisane w październiku 2012)

Wkurzali mnie tym, że chcieli się ze mną spotkać. Stary i Młody. Oboje. A ja nie umiałam wybrać z kim chciałabym się spotkać bardziej. Gdybym ich połączyła w jedno, wtedy może by powstał ideał. Ale to niestety było niemożliwe. Postanowiłam więc, że pójdę na spotkanie z oboma, a potem będę mieć spokój. Nie zależało mi na żadnym i nie ufałam losowi, że nagle mogło by się coś zmienić. Przecież ja nie wierzyłam nadal facetom! A to w sumie miała być też taka moja osobista zemsta na nich. Dzisiaj z jednym, jutro z drugim. W końcu uczyłam się manipulacji od Mistrza.
Tak więc, w sobotę spotkałam się ze Starym na spacerze w moim ulubionym parku. Był taki romantyczny, że aż chciało mi się z niego śmiać. Poza tym był taki niedojrzały jak na swój wiek, że czułam się mądrzejsza od Niego. A to nie tak ma być, to facet ma być mądrzejszy i dojrzalszy. A On nie wiedział nawet co chciał robić w swoim życiu. Mieszkał z rodzicami, nie miał pracy i nie wiedział gdzie chce pracować. Oprócz atrakcyjnego wyglądu nie zauroczył mnie swoją osobą. Trzymałam się na dystans, spacerowaliśmy i podziwialiśmy fontanny i skłamałam gdy pytał czy mi zimno, żeby tylko się do mnie nie zbliżył.
W niedzielę spotkałam się z Młodym. Siedzieliśmy w mojej ulubionej herbaciarni, piliśmy koktajl i gadaliśmy o wszystkim, rozbawiał mnie na każdym kroku. Był zupełnie inny niż Stary. Wiedział co chce robić, baa, miał swoją pracę, którą lubił, miał swoje zainteresowania i mimo że nie wiedział co to jest kolokwium, miał w sobie coś, dla czegoś można było mu to wybaczyć. Przez chwilę gdy dotknął mojej dłoni, ajć, nie chciałam uciekać, to było takie, że czułam się znów mądrzejsza, ale z drugiej strony teraz miałam do tego prawo, bo byłam starsza. No i właśnie wmówiłam sobie, że jestem dla Niego za stara. On myślał, że jestem starsza o rok, byłam o trzy. Poza tym nie podobał mi się, ale polubiłam Jego charakter.
I tak musiałam skłamać jednemu i drugiemu kiedy pytali, co robiłam wczoraj bądź co robię jutro, ale wcale mi z tymi nie było źle. Następnego dnia nie zaliczyłam, podejrzewam, że przez to koła, ale cóż nie można chyba trzymać trzech srok za ogon? ;)

8 komentarzy:

  1. Nie można fakt. Musisz znalezc takiego, zeby było trochę tego i trochę tego, ale w jednej osobie :D

    OdpowiedzUsuń
  2. No nie można, nie można :D
    Mieszkał z rodzicami i pewnie nie wyganiali go do pracy, przez to też jej nie miał, bo był na garnuszku rodziców .. :) a mu z tym bylo widocznie dobrze.. :)

    http://sarenkowa.blogspot.com/

    OdpowiedzUsuń
  3. Łojć. Życzę Ci i Starego i Młodego w jednym. Ale wiesz, no ładny i mądry i fajny, bez żadnych zbędnych cech :)

    OdpowiedzUsuń
  4. Niezła z Ciebie femme fatale. ;) Zemściłaś się na rodzie męskim, a teraz już nie wybrzydzaj :P Bo ideału nie znajdziesz. Zawsze w facecie będzie Ci czegoś brakowało, coś mogłoby być inne.

    OdpowiedzUsuń
  5. Wiek nie jest żadnym wyznacznikiem posiadanej wiedzy. Więc nie wobec niego powinno się mierzyć ludzi. :) "Młody" - wydawałby się właściwym... ale cóż z tego, jeśli "się nie spodobał" / nie pociągał...

    OdpowiedzUsuń
  6. Nie no, jak nie wiedział co to jest kolokwium... :D

    OdpowiedzUsuń
  7. Niby nie można, ale co zaszkodzi próbować :p

    OdpowiedzUsuń