środa, 22 października 2014

69. Mała odskocznia

   Chyba się wypaliłam... Założyłam nowego bloga po to by móc od nowa zacząć pisać i ... nie mam natchnienia, brak mi weny, brak inspiracji. O czym pomyślę, nagle coś ten mój pomysł burzy i wszystko wydaje się bez sensu... Dlatego założyłam kolejnego bloga... O rany, pewnie pomyślicie, że oszalałam. Sama nie wiem co mi jest... Chyba szukam swojej ścieżki. Teraz wystawiam się na próbę w nie co innym temacie niż dotychczas. Nie będzie opowiadań, wierszy ani notek o uczuciach, tym razem postawiłam na moje - modowe - Ja. Chętnych zapraszam tym razem tu: szafa-nietoperza :)

4 komentarze:

  1. byłam widziałam czytałam dla mnie BOMBA ;)

    OdpowiedzUsuń
  2. ojj no kobieta zmienna jest a czasem kazdy z nas ma jakis kryzys nie wie co i jak... czasem po prostu tak jest...

    OdpowiedzUsuń
  3. Dwie godziny, odejmując przerwę zostaje jakieś 1,45 h. Każdy z ich spektakli trwa mniej więcej tyle samo :)
    Pozdrawiam.

    OdpowiedzUsuń
  4. idę sprawdzić co tam bazgrzesz sobie :D mi też taki modowo kosmetyczny światek chodził po głowie, ale wiem jak jest - cierpię na brak czasu, więc zakładanie nowego miejsca byłoby szczytem mej głupoty :D

    OdpowiedzUsuń